Co zrobić w wyjątkowej sytuacji?
Noc się zbliża, zadanie niezrobione, a rano na pierwszej lekcji nauczycielka będzie sprawdzać zadanie całej klasie – kto nie przeżył takiej sytuacji? Jedni mówią, żeby nigdy nie odrabiać zadania za dziecko, to niemoralne. Przeważają jednak opinie, że w drodze wyjątku można dziecku pomóc i wyręczyć je w rozwiązaniu problemu.
– Ważne, żebyśmy my i dziecko zdawali sobie sprawę z wyjątkowości i jednorazowości tej sytuacji. Znam rodziców, którzy w podbramkowej sytuacji pozwolili dziecku zostać dzień w domu, żeby zdążyło na czas przeczytać lekturę. Nie słyszałem, żeby doprowadzało to do wykorzystywania takiej uległości. Raczej pojawiała się wdzięczność za rodzicielskie zrozumienie i zaufanie – mówi Hanna Pinkowska-Zielińska.
- Każdy z nas czasem marzy o czarodziejskiej różdżce, czasami warto w ten sposób pomóc dziecku. Jednak trzeba wyraźnie zastrzec, że to ostatnia deska ratunku, pomoc ostatniej szansy.